Wartość życia
Ile warte
ludzkie życie,
tych co żyją
w dobrobycie?
A tych, kyórzy
zyją w biedzie?
Coby o nich
nie powiedzieć.
Wegetują,
zyją w nędzy,
nie tylko
z braku pieniędzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
Ile warte
ludzkie życie,
tych co żyją
w dobrobycie?
A tych, kyórzy
zyją w biedzie?
Coby o nich
nie powiedzieć.
Wegetują,
zyją w nędzy,
nie tylko
z braku pieniędzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zadzwoń, przyjedź,
poskrom próźność.
Jutro może
być za późno.
Przeproś, dziękuj,
nie na próźno.
Jutro może
być za późno.
Powiedz, wyznaj!
Wyznań rózność.
Jutro może
byc za późno!
Halina Gąsiorek-Gacek
Zmienkiłam się ja.
Zmieniłeś się Ty.
Kiedy nas wspominam
z oczu płyną łzy.
Kochałeś Ty.
Kochalam ja.
I moja miłość
do dzisiaj trwa.
Ani przeze mnie.
Ani przez Ciebie
nie znaleźlśsmy
się w siódmym niebie.
Los nas rozdzielił.
Co najciekawsze
i najsmutniejsze?
To, że na zawsze.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czas nie czeka.
Czas ucieka.
Plynie wartlko
niby rzeka.
A my z nią
w codzinności,
wciąż płyniemy
do wieczności.
Bywa, że i
w niej toniemy
i w wirach czasu
giniemy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Przykro mi luby,
ważniejsze śluby.
A ich zerwanie
wiedzie do zguby.
I jeśli luby
nie chcesz mej zguby,
pomóż zwycięsko
wyjść z każdej próby.
Mówiła luba
tak do lubego,
pragnąca szczęścia,
ale wiecznego.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dzwoniłeś do mnie , bez obrazy,
w ciągu trzydziestu lat kilka razy.
I co wynika z tego dzwoniena?
Nie miałeś nic do powiedzenia?
Nie odwiedziłes mnie ani raz.
Dlatego mówię dzisiaj pas!
Urazy w sercu wcale nie nosżę.
Już Cęe przenigdy nie zaproszę.
Nie pożegnaliśmy się onegdaj.
Dlatego dzisiaj piszę żegnaj!
Halina Gąsiorek-Gacek
Dokąd zmierzają dziś gości tłumy?
W modłach za zmarłych, bliskiech sie łączą,
wśród kwiatów , blasku świec i zadumy?
W miejsce gdzie wszystkie drogi się kończą.
Zagon pamięci, gdzie wspomnienie boli.
Łżą nutka żalu miesz się ze smutkiem,
nad usypanym kopczykiem doli.
Jakie to życie ziemskie malutkie.
Tutaj umarli w nowej roli
żyją dla Ciebie Boże i Panie.
I trwają z Twojej łaski i woli
w oczekiwaniu na Zmartwychwstanie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Jeśli człowiek zachoruje,
u lekarza w wielkim szoku!
Wizyta u specjalisty
najprędzej jest za pół roku!?
A jeżeli na prywatną
wizytę chorego nie stać,
musi chce czy nie chce cierpieć
albo i chorowac przestać.
A jeżeli mu nie przejdzie,
zauwazyć zgodnie trzeba,
musi pogodzić sie z losem,
idzie przed czasem do nieba!
Halina Gąsiorek-Gaacek
Żyję długo już i prosto.
Bo prostota moją siostrą.
Nie skarżę się, nie narzekam.
Na nikogo już nie czekam.
Nie złorzeczę, nie przeklinam,
jeśli ewidentna wina.
W sercu, w duszy to przepatrzam.
Wszystko i wszystkim wybaczam.
Kazdemu co jego wina.
Lecz nigdy nie zapominam.
Halina Gąsiorke-Gacek
Po policzku spływa łza.
Tylko Bóg jej źrodło zna.
Moze płynie aż z dna duszy.
bo ją ktoś do głębi wzruszył?
Może płynie prosto z serca,
że dla niego nie ma miejsca?
Moze powód to cierpienie?
Albo po prostu wzruszenie?
A moze plynie z radości
i ze szczęęścia i z miłości?
Halina Gąsiorek-Gacek
Skazana na zapominanie
i na powolne serca konanie.
Cierpię aż do bólu granic.
Cieerpię niewinnie i za nic.
Ta miłość przyszła nieproszona
I skrępowanae miała ramiona.
I niemożliwa i nieczekana.
Była poprostu zakazana.
Zostały po niej rozpacz i pustka
oraz niescałowane usta.
Halina Gąsiorek-Gacek
Moje życie było
różami usłane.
Kwitły i pachniały.
Róże z tego znane.
Róże mają kolce,
co ranią do krwi.
I nie oszczędziły
bólu także mi.
Wyciskając łzy,
poraniły nieraz.
Choć zwiędły i wyschły
ranią mnie do teraz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pytałeś czy Cię kocham?
Ja że nie, powiedziałam.
I dzisiaj się przyznaję,
że wtedy skłamałam.
Kochałam całym sercem.
Kochałam Cię nad życie.
Kochałam i cierpiałam
i tęskniłam skrycie.
I wiem ,że mnie kochałeś.
Główna kłamstwa kwestia.
Skłamałam dlatego,
byś mnie kochać przestał.
Lecz się nie udało.
Do dziś trwa kochanie.
Zaręczam, przysięgam,
że dzisiaj nie kłamię.
Chciałam Ci oszczęidzić
cierpienia i łez,
smutku oraz żalu,
aż po zycia kres.
Halina Gąsiorek-Gacek
Moja klatka niewidoczna
zwyłym ludzkim wzrokiem.
Nie ma ścian, nie ma drzwi,
nie ma także okien.
Nie ma zamków, ani klamek,
ani podłóg , ni sufitów.
Tylko ma widok na dno
i wolność u szczytu.
Loty dawno połamane.'
W górę nie ulecę.
Zewsząd pomoc pcha na dno,
a ja staczać ne chcę.
Tak poddana innych woli,
co mi wolno?Skrycie
marzę sobie i usycham
z tęsknoty za życiem
Czasem wymknie mi sie słowo.
Brzmi jak skargi zdanie.
Coraz ciaśniej mi w tej klatce.
Czyżbym rosla,Panie!?
Halina Gąsiorek-Gacek
Prawdziwość księżniczek
z grochem jest związana.
Każda po te próbie
była niewyspana.
Dziś niejedna "księżna"
dumna i wyniosła,
też związana z grochem,
bo na nim wyrosła.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pamięć ludzka jest wybiórcza
i bardzo zawzięta.
Najdłużej przypomina to,
czego się nie chce pamiętać.
I w parze z sumieniem
co wyrzuca błędy,
przypomina nam,
ze droga nie tędy.
Tu mam na myśli
drogę do nieba.
I ze poprawić
się nieraz trzeba...
Halina Gąsiorek-Gacek
Z żalu i smutku
serce się kraje.
Tęsknię za szczęściem.
Tęsknię za rajem.
I tesknię za
szczęśliwym niebem.
Karmiąc się wiarą
i żywym chlebem.
Tęsknię za tymi
co odeszli,
granicę życia
i śmierci przeszli.
Tęsknię do Pana
Boga w niebie.
Ale najmocniej
tęsknię do Ciebie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zaczarowałeś miją duszę
i teraz cierpi męki, katusze.
Zaczarowałeś moje serce,
co łka i kwili, też cierpi wielce.
Zaczarowałeś moje oczy
i wzrok co nigdy w bok nie zboczył.
Zaczarowałeś moije usta.
Plynie z nich tylko smutek i pustka.
Zaczarowałęś moje ręce.
Pragną uścisku, niczegio więcej.
Zaczarowałeś całą mnie.
Trzymasz w niewoli. Odczaruj mnie!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kochałam Cię ślicznie,
czysto platonicznie.
Znaczyłeś tak wiele.
Byłeś przyjacielem.
Lecz Ty chciałeś więcej.
Oskarża Cię serce.
Wciąż tęsknię za Tobą.
I to sałą sobą,
Kochałam Ckie długo.
Serca to zasługą
i dobrej pamięci.
Łza się w oku kręci.
I cala Prawda
w złotej opończy.
Prawdziwa miłość
nigdy sie niie kończy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Na granicy życia
pocą się nam oczy.
Nikt nie wie kiedy
granicę przekroczy?
Kto ją przekroczy
nigdy nie wróci.
I co ciekawi?
I co smuci?
Nikt nie wie także
co jest za granicą?
I jacy Aniołowie
duszę pochwycą?
Tu mam wielką prośbę
Jezu ukochany,
aby to nie był
Anioł zbuntowany...
Halina Gąsiorek-Gacek