Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Pracowałam tworząc
do utraty tchu
i traciłam młodość,
siły dzień po dniu.
I nadeszła starość
i zabrakło sil,
by nadal pracować,
mieć gest, własny styl.
I uspałam pędzel.
I uspałam dłuto.
I przyznaję bez nich
jest mi bardzo smutno.
Zostało mi pióro.
I z tej to przyczyny
ciągle piszę wiersze.
Słowa składam w rymy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wyznaję krocząc
przez uczuć kobierce,
kochałam Ciebie
całym sercem.
Kochalam Ciebie
duszą całą,
ale dla Ciebie
widać za mało.
Kochałam Ciebie
w każdej chwili.
I do dziś serce
słodko kwili.
Kochałam Ciebie
właśnie tak,
żyjąc zamknięta
jak w klatce ptak.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ona kochała
go całym sercem.
A on niestety
chciał od niej więcej.
Ona kochała
go duszą całą.
Jemu chodziło
o jej ciało.
I ją cieszyły
jego zaloty.
Jemu chodziło
o pieszczoty.
Ona na szczęście
była przebiegła.
Jego zapędom
nie uległa.
Takich par dziś,
co nie hecą,
trudno jest znaleźć
i ze świecą.
Halina Gasiorek-Gacek
Szczęście zakochać
się z wzajemnością
i długie lata
żyć miłością.
I móc garściami
szczęście rwać
i całe życie
w miłości trwać.
I uszczęsliwiać
ukochanego.
Dawać i brać
także od niego.
Kochać i szczęscia
ronić łezki.
I tak aż do
grobowej deski.
Halina Gąsiorek-Gacek
To bohaterstwo
prawdziwe jest,
pokonać siłę
magnesu serc.
Powstrzymać lgnące
do siebie ręce.
Móc tylko patrzyć
i nic wiecej.
Po latach to
przyznaję śmiało,
że mnie i Tobie
się to udało.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mam Boże jedno
proste pytanie:
Czemu mnie nie chcesz
zabrać Panie?
Wesz to co było,
jest i co będzie.
I jak mój los
nić zycia przędzie.
I to co myślę
i to co czuję.
Czego mi trzeba?
Czego brakuje?
I to jak cierpię.
I jak mi jest,
że w moim życiu
nie brak łez.
I coraz trudniej
jest mi żyć.
A naprężona
już życia nić.
Mam jedną prośbę
Boże i Panie.
Nie pozwól mi
jej zerwać samej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dziękuję Panie Boże za życie.
A zwłascza za to w pełnym rozkwicie.
Dziękuję Panie Boże za zdrowie.
Cenny to skarb, każdy powie.
Dziękuję Panie Boże za miłość.
Że kochać szczęśliwie dane mi było.
Dziękuję Panie Boże za dzieci.
Każde przykładem i wzorem świeci.
Dziękuję Panie i za talenty.
Za wszystkie Boże Twoje prezenty.
Dziękuję Panie Boże za łaski.
I mego zycia cienie i blaski.
Halina Gąsiorek-Gacek
Stara babcia biedę klepie.
I powtarza: Będzie lepiej!
Babcia wierzy, będzie lepiej.
Serce ledwo się telepie.
Lecą lata i miesiące.
Ledwo wiąże koniec z końcem.
Rację ma babcia? Tego nikt nie wie.
Czy babci będzie lepiej w niebie.
Serce kolacze się i kwili.
A co jeśli się babcia myli?
Halina Gąsiorek-Gacek
Zakochalam się na wiosnę.
Dusza wtórowala rosnę!
I zakochałam się latem.
Pokryło się serce kwiatem.
Zakochałam się w jesieni.
Wtedy każdy miłość ceni.
I zakochałam się zimą.
I ze szczęścia łzy mi płyną.
Całe życie zakochana
z wzajemnością, podziwiana...
Halina Gąsiorek-Gacek
Kto to widział tak grzeszyć?
Życie mnie już nie cieszy.
Życie mnie nie ciekawi.
I jak dawniej nie bawi.
Jaka tego przyczyna?
I czyja to wina?
Że życie spowszedniało.
Powiedzieć by mało.
Ze zbrzydło w całości.
Straciło na wartosci.
A życie to bezcenny skarb
i dar od Boga krocie wart.
Halina Gąsiorek-Gacek
Myśl za myślą goni.
Czemu nikt nie dzwoni?
Czemu nikt nie pisze?
Zapadam się w ciszę.
Czemu nikt do mnie nie przychodzi?
I nie zapyta, jak się powodzi?
I nie zapyta, jak sie czuję?
I czy mi czego nie brakuje?
Stwierdzam zdrowa na umyśle:
Nikt sieęnie dowie o czym myslę?
Halina Gąsiorek-Gacek
Żyję już długo. Bezsporny fakt.
Powiedz mi Panie. Dak jakiś znak.
Czemu mnie nie chcesz mój Boże Panie?
Jakie masz dla mnie jeszcze zadanie?
Jeśli mam żyć siły mi zwróć
lub pobyt na tej ziemi skróć.
Dziękuję Panie za całe życie.
Marzę o jednym. O wiecznym świcie.
I o szczęśliwym raju i niebie.
I tęsknię Panaie, tylko do Ciebie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Niepotrzebna.
Nie przesadzam.
Ja już jedynie
przeszkadzam.
Czymś w rodzaju
bariery.
I przeszkodą
dla kariery.
I ciężarem.
Losie srogi!
I ciężką
kulą u nogi.
Czas najwyższy
dla mnie zaten,
by pożegnać
się z tym światem.
Halina Gąsiorek-Gacek
Jeszcze za wcześnie.
Ja to wiem.
Jeszcze za młodzi
na wieczny sen.
Jeszcze musimy
nadal żyć.
Jeszcze musimy
szczęśliwi być.
Jeszcze musimy
trawić biedę,
nie licząc już
na żadną schedę.
Jeszcze musimy
starń dołożyć,
żeby wiecznego
szczęścia dożyć.
Halina Gąsiorek-Gacek
Od świąt do świąt
toczy się życie,
mierząc świętami
w dobrobycie.
Bo wtedy stoły
przepych mają.
Od smakołyków
się uginają.
A co między
świętami ? Bieda
w wiekszosci rodzin.
Ukryć się nie da.
Halina Gąsiorek-Gacek
Piszę do Ciebie, choć nie przecztasz.
I odpowiadam, chociaz nie spytasz.
Kocham Cię nadal, kocham Cię wciąż.
Był z Ciebie bardzo dobry mąż.
Chociaż na rękach mnie nie nosiłeś,
na słowa pochwał zasłużyłeś.
I jeden żal do Ciebie mam,
że w siną adal ruszyłeś sam.
I tego zapomnieć nie sposób,
mnie zostawiłes na pastwę losu.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wszystkiego lękam się i boję.
I trawię troski i niepokoje.
Boję się kłopotów ze zdrowiem.
Boję niedołężności, tak powiem.
Boję się i to niesamowicie
wszystkiego tego, co niszczy życie.
Niepewność dziurę w brzuchu wierci.
Boję się końca, czyli śmierci.
Lęki to są paskudztwa duże.
Na stare lata zostałam tchórzem!
Halina Gąsiorek-Gacek
Chrystus zmartwychwstał!
Wierzymy, wiemy.
I my też kiedyś
zmartwychwstaniemy.
Ciesz się człowieku
całym sercem.
Napełń radością
uzczuć kobierce.
I z całym światem
w wierze dojrzewaj
i wdzięczne Alleluja
Mu śpiewaj!
Halina Gąsiorek-Gacek
Ja kocham Ciebie, Ty kochasz mnie.
I z wzajemnością kochamy się.
I marzę ja i marzysz Ty.
Ale nie będzie słowa my.
I tęsknisz Ty i tęsknię ja.
Ile już lat tęsknota trwa?
Mijają noce samotne dni.
I cierpię ja i cierpisz Ty.
Bez szczęścia ja, bez szczęścia Ty.
I z oczu same płyną łzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Miłość działa
jak narkotyk.
Uzaleźnia
szczęścia dotyk.
Kto spróbuje
chociaż raz,
pragnie tego
cały czas.
Zakochany
pragnie co dzień.
Jest jak narkoman
na głodzie.
Halina Gąsiorek-Gacek