Mogłeś i nie
Mogłeś być moim
przyjacielem,
ale dla Ciebie
widać za wiele.
I choć kochało
Cię moje serce,
nie mogłeś być
nikim więcej.
A Tobie o coś
więcej chodziło.
Ale nie dla nas
była ta miłość.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Mogłeś być moim
przyjacielem,
ale dla Ciebie
widać za wiele.
I choć kochało
Cię moje serce,
nie mogłeś być
nikim więcej.
A Tobie o coś
więcej chodziło.
Ale nie dla nas
była ta miłość.
Halina Gąsiorek-Gacek
Widzisz człowieka
na wspólnych drogach,
mijając go
pochwal Boga.
Lub pochwal
mijający dzień,
widząc bliźnidego
swego weń.
Lub choć uśmiechnij
się do niego,
bo to też człowiek.
Wlaśnie dlatego.
Uszanuj go
na życia drogach,
bo człowiek jest
świątynią Boga.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czy te oczy mogły kłamać?
Licho wie.
I czy mogły serce złamać?
Mnie juz nie.
A patrzyły tak miłośnie,
że aż strach
i sięgały wzrokiem
duszy dna.
I patrzyły tak przepastnie,
że aż szok!
Że od szczęścia dzielił nas
tylko krok.
Wystraszyły te spojrzenia
bardzo mnie.
I dlatego powiedziałam
nie, o nie!
Czy te oczy zawiniły
czy ich pan?
Słusznie dostał kosza.
Bez dwóch zdań.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie lubię tego mówiąc wprost,
gdy ktoś podnosi na mnie głos.
Po pierwsze dobry mam jeszcze słuch.
Po drugie wtedy brak mi słów.
A jeszcze gdy kto bez zdania racji.
I to jest koniec koligacji.
I nie obrażam się na nikogo,
bo tak naprawdę nie ma na kogo.
I co? Dyskusji nie podejmuję,
a delikatnie ignoruję.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wiodę szczęśliwe życie na niby.
Korci mnie ciągnie świat zza szyby.
Kiedyś lubiłam iść pod wiatr
i całą piersią chłonąć świat.
A dzisiaj żyję jak w klatce ptak.
Wielkiego świata jest mi brak.
Lecz nie potrafię śpiewac jak on,
choć serce bije czysto jak dzwon.
Ale się cieszę ze szczęścia ram,
bo tylko takie życie mam.
Ale niełatwo żyć w niewoli.
A na dodatek niewola boli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Żadna z róż życia jej nie dorówna
pięknością i szlachetnością.
Kolcami chroni, nigdy nie rani
i wiecznie pachnie miłością.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kto dostąpi pochwały,
ten w skowronkach cały.
Skromny z niepewności kona,
czy pochwała zasłużona?
Pochwalony tak się cieszy,
że aż dumą, pychą grzeszy.
I tak dzieje się najczęściej.
Radość zawsze rodzi szczęście.
Tak artysta z każdej strony
za swój talent pochwalony.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kiedyś odejdę.
Dziś lub jutro?
Może pojutrze?
Czy będzie smutno?
Niejeden smutkiem
może zgrzeszy,
bo się powinien
wraz ze mną cieszyć.
Cieszyć się szczęściem
moim i niebem.
Czy znajdzie się ktoś
taki choć jeden?
Kiedy osiągnę
już życia kres,
ja zakazuję
żalu i łez.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy się kochają
chłopak, dziewczyna,
to ten jedyny
i ta jedyna.
Gdy miłość minie,
czasu zasługa,
to jest ten drugi
oraz ta druga.
Az w końcu enta,
bez obrazy,
bo człowiek kocha
wiele razy.
Bywa, ze miłość
oszczędzi czas.
I ci kochają
tylko raz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię Panie mój,
boś Ty życia mego zdrój.
Boś Ty ognisko miłości,
która w moim sercu gości.
Boś Ty źródło wszelkich lask,
co ubogacają nas.
Boś Ty zaczyn tego chleba,
co nas karmisz aż do nieba.
Źródłem krwi przez cały czas,
co obmywa z grzechów nas.
Boś Ty sprawcą wszelkich cudów,
co czynisz dla swego ludu.
Halina Gąsiorek-Gacek
Każdy człowiek ma serce
i jeśli patrzy sercem,
to widzi i zrozumie,
zobaczy zawsze więcej.
Zobaczy w człowieku dobro,
jego szlachetna duszę
i dojrzy w sercu miłość
i złoty serca kruszec.
Każdy człowiek ma serce.
Ty także serce masz.
Więc zwlaszcza na człowieka
drugiego serce patrz!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię! Powtarzam.
Słowa giną w ciszy.
Być może adresat
moje słowa słyszy?
Kocham Cię, wyznaję
mego serca Panie.
Spóźnione to słowa
i moje wyznanie.
Spóźnione to słowa
tak jak miłość sama,
co przyszła spóźniona.
Jeszcze zakazana.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię, te dwa słowa
krążą mi po głowie.
Spotkam osobę kochaną,
ale czy jej powiem?
Spotkam czy nie spotkam,
to poproszę wiatr,
żeby je powtórzył
komuś kto we świat.
Odszedł i zostawił
mnie na świecie samą,
smutną i samotną
i w nim zakochaną.
Nawet gdyby wrócił,
jemu się nie przyznam
i miłości słów
sama mu nie wyznam.
Halina Gąsiorek-Gacek
Życie bez Ciebie
jest bardzo smutne.
Nuda, samotność
i strach przed jutrem.
I smutne są
odkąd pamiętam
i dni powszednie
i każde święta.
Bez Ciebie w dmonu
strasznie pusto.
Panoszą się
bieda, ubóstwo.
Bez Ciebie jest mi
bardzo źle.
Chcę iść za Tobą.
Też odejść chcę.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mówisz kocham. Ja Ci wierzę.
Choć zarazem złość mnie bierze.
Że nie robisz wcale nic,
by mi było łatwiej żyć.
Cała prawda w sercu drzemie,
że nie kochasz mnie, lecz siebie.
I myślisz tylko o sobie.
Własnym szczęściu, co sie zowie.
Mam uszczęśliwić Cię, to wszystko?
Jesteś okrutnym egoistą!
Halina Gąsiorek-Gacek
Na Twój widok
wszystko drżało.
Serce, ręce,
głos i ciało.
Na Twój widok
tak uroczy
miały ucztę
także oczy.
Na Twój widok
przystojniaku
nie obeszło
sie bez smaku.
Na Twój widok
i po latach
dusza jeszcze
w niebo wzlata.
Na Twój widok
i dziś jeszcze
ciało przeszywają
dreszcze.
Halina Gąsiorek-Gacek
To co było się skończyło
i odeszło w dal.
Choć przyznaję szczerze,
że nie jest mi żal.
To co trwałó długo, długo
i przez tyle lat.
Dokąd poszło? Tego nie wiem.
Gdzieś w szeroki świat.
To co nas połączyło
na jawie i w snach,
w samym środku serca
odcisnęło ślad.
A co to za ślad?
To głęboka rana,
co sie zagoiła
z biegiem czasu sama.
Halina Gąsiorek- Gacek
Niewiele ze mnie
już zostało.
A to co jest,
to jest za mało.
By było jeszcze
na co popatrzyć
albo podziwiać.
Musze zaznaczyć.
By się zachwycać
było czym.
To cała prawda
i o tym rym.
Halina Gąsiorek-Gacek
Moje myśli krążą
ciągle wokół Ciebie
i snują marzenia
i o siódmym niebie.
Chcialabym tam trafić,
ale tylko z Tobą.
Jesteś mi najmilszą,
najdroższą osobą.
Myśli niemożliwe.
Cały problem w tym,
że nie wolno mi
wprowadzić ich w czyn.
Halina Gąsiorek-Gacek
W co się bawić, w co się bawić,
gdy taka starości wada,
że nie wszystko już uchodzi
oraz nie wszystko wypada?
Już flirtować nie wypada
albo i smalić cholewki.
Ni podrywać, umawiać się.
Starośc zatem nie przelewki.
Nie wypada szeptać w uszko,
ani odpowiednio słuchać,
by sie nie stać pośmiewiskiem,
śmiechem od ucha do ucha.
Aparycja już nie ta.
Nie to ucho, nie ten wzrok.
Co najgorsze, nie te siły,
by się bawić, nie ten krok...
Halina Gąsiorek-Gacek