Prawdziwie kochać
Co to znaczy kochać,
tak bardzo,że hej?
Robić wszystko, by kochanemu
lub kochanej żyło się lżej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Co to znaczy kochać,
tak bardzo,że hej?
Robić wszystko, by kochanemu
lub kochanej żyło się lżej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Stojąc na granicy
dobra i zła,
potrzfić zrezygnować
z własnego ja.
Halina Gąsiorek-Gacek
Podwyżki na górze.
Podwyżki na dole.
Ja zauważyć
sobie pozwolę.
Podwyżki uchwalają
już rządzące trony.
Dla biednych grosze,
sobie miliony!
Rosną gaże, apanaże.
Rośnie także bieda.
Jedno co pewne biedy
tak zlikwidować sie nie da.
I co w konsekwencji
zatem wynika?
Że dziś najdroższa
jest polityka!
Halina Gąsiorek-Gacek
Pieje kogut, kura gdacze,
że nastały rządy kacze!
Głośno kwacze kacza zgraja!
Będzie znosić kacze jaja!
Zgoda są różnice duże,
lecz jadalne jaja kurze.
Gęsi gegają, to nie bzdurka,
mają cenniejsze puch i piórka.
Indory puszą pióra stale.
Do tego czerwone korale.
Ozdobne pawie puszą ogony.
Są piękne tylko z jednej strony.
A cały drób i całym sercem
liczy wciąż na ziarna więcej.
Halina Gąsiorek-Gacek
"Oj, biada, biada, gdy się zrobi pan z dziada".
To powiedzenie, to nie przesada.
Porośli nam nowi panowie.
Rządzą i bieda im nie w głowie.
Już na początku kochani, mili
oni tą naszą biedę stworzyli...
I to jest prawda, to nie wic.
Że wciąż dla biednych nie robią nic.
Nic coby żywot ich ratować.
I polską biedę zlikwidować.
Na puentę powtórzyć wypada:
Oj, biada, biada! Oj, biada, biada!
Halina Gąsiorek-Gacek
Gwałtu, rety, koniec świata!
Nowa miotła już zamiata.
To czego diabli nie wzięli
oraz okruchy nadziei.
Dla rozgłosu i publiczki
zamiecie także uliczki...
Własne błędy zawsze, wszędzie
pod dywan zamiatać będzie...
Czas najwyższy, miast rozpaczać
trzeba użyć odkurzczaI
Halina Gąsiorek-Gacek
Panie Boże, w Nowym Roku,
daruj wszystkim ludom pokój.
Daruj ludziom dobre zdrowie.
Radość, której nie wypowie.
Daruj miłość i jej treści.
Szczęścia ile serce zmieści.
Zwłaszcza dla biednych, Panie proszę,
Sypnij obficie i hojnie groszem.
By w czasie ziemskiego pobytu
tez doczekali dobrobytu.
Na progu Nowego Roku
oszczędź cenowego szoku!
Błogosław Panie, by w obfitości,
przezyli Nowy Rok w całości.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dziś Sylwester tańcowany.
Proś partnerę, ruszaj w tany!
Ciesz się, a powód niemały,
że przeżyłeś ten rok cały.
I ze nowy będzie lepszy.
Jesli ktoś czegoś nie spieprzy...
Tanczą wszyscy, dziadzio, babcia.
Nic, że już oboje w kapciach.
Mama z tatą, ciocia z wujkiem.
Łzy radości płyną ciurkiem.
Tańczy mąż ze swoją żoną,
narzeczony z narzeczoną...
Nic, ze ktoś czasem utyka.
Tańczy jeśli gra muzyka.
I nic, ze Cię nogi bolą.
Nie masz pary, to tańcz solo.
Taniec wiele szczęścia daje
i łagodzi obyczaje.
I to ważne ujmująco,
wejść w nowy rok tańcująco!
Halina Gąsiorek-Gacek
Nowy Rząd, Sejm i porządek.
I obiecanka na początek.
Renty wdowie na gorąco,
będą płacone krocząco.
Co to znaczy dla człowieka?
Wielu wdów, wdowców nie doczeka.
Bo staruszkowie, zauważyć trzeba,
są z każdym krokiem bliżej nieba.
Wielu z nich biedny żywot pędzi.
By mocno zakląć jezyk swędzi!
Halina Gąsiorek-Gacek
Wielkie to szczęście kochać.
Lecz większe być kochaną.
Jedno i drugie to miłość,
a jakże nie to samo.
Największe szczęście kochać
mocno i z wzajemnością.
Ta miłość rodzi owoce
i jest największą miłością.
Halina Gąsiorek-Gacek
Święta i po Świętach.
I to nie jest błąd,
że będziemy tęsknić
do kolejnych Świąt.
Pytanie: Dlaczego?
To udowodnione,
bo stoły na Święta
suto zastawione.
A co najważniejsze?
W Święta o to chodzi,
by pamiętać, że w sercu
Bóg Jezus się zrodził.
Halina Gąsiorek-Gacek
Oj, Maluśki, Maluśki! Na ziemi
wszystkie dzieci nasze.
Tylko wybranym łakocie,
innym ledwo kasżę.
Oj, Maluski, Maluśki! Na ziemi
czy dorosną nasze?
A jeżeli, jakie im
przyjdzie spełnić czasze?!
Oj, Maluśki, Maluśki! Na ziemi
matki dzieci proszą:
Daj spróbować smaku win
wpierw winnym smakoszom!
Oj, Maluśki, Maluśki! Na ziemi
Twojej nauki trzeba,
bo te wielkie zapomniały,
jak trafić do nieba!
Halina Gąsiorek-Gacek
Hej, kolęda łezka , Dziecino Niebieska!
Podziełiła życie mocno gruba kreska.
Na zielonej niwie owca owcę kiwie.
Hej, kolęda, kolęda!
Dziecino Niebieska, dla Ciebie to pestka.
Nieliczy się biznes, ani żadna kreska.
Liczy się od dziecka, jaka jest owieczka.
Hej, kolęda, kolęda!
Cichać owce z bekiem! Przed dwudziestym iwekiem,
żeby stada zbawić, Bóg stał się człowiekiem.
Zrodził się wstajence.Czemu? Spytaj serce!
Hej, kolęda, kolęda!
Halina Gąsiorek-Gacek
Przednia uczta, bez dwóch zdań.
Składa się z dwunastu dań.
W tym dniu milkną swary, spory.
Przerywają nawet wojny.
Wszyscy opłatkiem się łamią.
Nie kłócą się i nie kłamią.
Z Bogiem, z sobą pojednani.
Wszyscy szczęśliwi bez granic.
Bo w ich sercach, o to chodzi,
Boża Dziecina się rodzi!
Syn Boży Jezusek mały
godny wszelkiej czci i chwały.
Zechaciał swą stópkę postawić
na ziemi, by ludzi zbawić.
I czy kto wierzy czy nie wierzy,
zasiada do takiej wieczerzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Który raz gwiazdka na szczęśliwym niebie
mrugnie radością do mnie i do Ciebie?
W tej niecodziennej, cudownej chwili
zda się niebo ziemi nisko czoło chyli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czy on ją kochał?
Pan Bóg to wie.
Czy ona jego
czy też nie?
Czy on ja zdradzał?
Bez obrazy.
Mógl zrobić to
wiele razy.
Czy ona mu
dłużna była?
I czy choć raz
go zdradziła?
I czy kochali
z całej siły?
Czy też ich serca
ich zdradziły?
On prawdę zna,
bo już jest w niebie.
A ina do dziś
tego nie wie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Człowiek samotny, wiem rację mam,
żyje i mieszka po prostu sam.
To wszyscy singlre sposród ludzkzości,
co pędzą żywot w samotności.
To liczne wdowy oraz wdowcy.
Los samotnika im nie obcy.
I czy jest młody czy tez stary,
człowiek samotny żyje bez pary.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie budź licha, póki drzemie,
bo to zło groźne szalenie.
Nie budź licha, póki śpi,
bo Ci zmieni w koszmar dni.
A że licho to złe moce,
może dodać także noce.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie każdy wszystko potrafi.
Nie każdy wszystko rozumie.
Nie każdy wszystkiego chce.
Nie każdy ginie w tłumie.
Nie każdy się wywyższa.
Nie każdy dumny z siebie.
Nie każdy zazdrości.
Nie każdy tonie w gniewie.
Nie każdy mści się za coś.
Nie każdy też pomstuje.
Nie każdy nie wybacza.
Nie każdy ansę czuje.
Nie każdy się gorszy.
Nie każdy pomstuje.
Nie każdy na niebo
i na raj zasługuje.
Halina Gąsiorek-Gacek
Że magister nie filister,
to dla wszystkich oczywiste.
Trafia chociaż wykształcony
i na bezrobotnych listę.
I miast karierę robić bogatą
jako magister, macha łopatą.
Lub na obczyźnie, młody biedaku,
harują na zlewozmywaku.
A są i tacy, co się nie kształcili.
Tytuł magistra sobie kupili.
Na stanowiskach niektórzy fałszywi,
a bezrobotni ci prawdziwii.
Halina Gąsiorek-Gacek