Kłamca
W żywe oczy kłamie.
I nie tylko mamie.
I niewinny bies,
że łże niby pies.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
W żywe oczy kłamie.
I nie tylko mamie.
I niewinny bies,
że łże niby pies.
Halina Gąsiorek-Gacek
Szanował żonę.
To się zgadza.
I notorycznie
żonę zdradzał.
A to szacunek!
Rzecz przyjacielu.
Tak szanujących
jest dzisiaj wielu.
Halina Gąsiorek-Gacek
W kulturze talenty
cenne jak diamenty.
A w sztuce giganty
drogie, jak brylanty.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nosi żonę swą
na rękach.
Z tego powodu
nie stęka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mienił się jej przyjaciem.
Zrobił dla niej nie tak wiele.
Gdy doszło do ambarasu,
skapił dla niej nawet czasu.
Halina Gąsiorek-Gacek
Z jednej strony miliardy, zauważyć proszę.
Z drugiej strony bieda i jej marne grosze.
Miliardy rosną, zaprzeczyć się nie da,
z drugiej na potęgę rośnie, skrajna bieda!
I na nic podwyżki coroczne i wszystkie.
Dla biednych niestety podwyżki wciąż niskie.
Z jednej strony dobrobyt luksusem się mieni,
z drugiej nędza rośnie,skrzeczy i się pleni.
Można dojść do wniosku, bez żadnych analiz,
że smutny bardzo ten nasz pluralizm.
Jak biedzie zaradzić? To proste, nie nowość:
Uchwalić godna pensję najniższą krajową!
Halina Gąsiorek-Gacek
To była miłość wyjątkowa.
Trudno ją ująć w kilku słowach.
Przyszła do nich nieproszona.
Lgnęły do siebie ramiona.
Szczęście było bardzo blisko.
Okazało się to wszystko.
Nie wolno go było dotknąć,
by nie upaść, gdy się potknąć.
Kto dał na tą miłość szansę,
by ją przeżywać z dystansem?
Tak oboje doświadczeni
idą z nią w krainę cieni.
A ich dusze, przyznać trzeba,
kochając trafią do nieba.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ludzka niewdzięczność nie zna granic.
Nigdy nie dziękuje za nic.
Dla mnie rzecz to niepojęta.
Swych darczyńców nie pamięta.
Na dodatek jeszcze powie,
że zawdzięcza wszystko sobie.
I co umie i posiada.
To nieładnie! Nie wypada.!
Tak czy owak nie zachwyca
swą postawą niewdzięcznica.
Halina Gąsiorek-Gacek
Od czego wartość człowieka zależy?
Nieważne ile ktoś waży, mierzy.
Ważne jak człowiek wierzy i żyje,
szanuje życie swoje i czyje.
Czy na bliźniego patrzy sercem.
I czy się dzieli, chcoć nie ma więcej.
I czy jest dobry i empatyczny.
Szanije innych. Jest sympatyczny.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zgoda, to nie sztuka,
jak chcesz wejść, zapukaj.
Możesz nie bez racji
zastać w sytuacji...
Kiedy będziesz sama
Ty zażenowana.
Na koniec uwaga,
gdy tego wymagasz.
I pomysł nie zły.
Pukaj, także Ty.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham i kroczę miłości drogą.
Los mnie uczuciem doświadczył srogo.
Choć miłość prawdziwa i śliczna.
Jej droga to ślepa uliczka.
Miłość to wielka i wyjątkowa.
A droga jednokierunkowa.
Miłość wzajemna oraz piękna.
A droga wiedzie wprost do piekła.
Ani wycofać się, ni zawrócić,
aby cierpienie, tęsknotę skrócić.
Wniosek: To miłość nieszczęśliwa
i beznadziejna, choć prawdziwa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Powiedz czy kochasz? Pytasz mnie.
Nie powiem tak, nie powiem nie.
Bo nie chcę Twego serca złamać.
A przezde wszystkim nie chcę kłamać.
A ja się pytam: Po co Ci wiedzieć?
Też nie zechciałeś mi powiedzieć.
Wiedzą to nasze serca i dusze,
i przeżywają męki, katusze..
Bo nic nie może być między nami.
Niepewość sumienia nie plami.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ach, te oczy uśmiechnięte,
w których widać miłość
oraz niebotyczne szczęście,
które się skończyło.
Ach, te oczy zapłakane,
zawsze pełne łez,
błyszczą blaskiem i cierpieniem,
które trudne jest.
Ach, te oczy zapatrzone
ciągle w siną dal.
Tam gdzie odszedł ukochany
zostawiając żal.
Halina Gąsiorek-Gacek
Był Mikołaj. Oj, przystojny!
Przebrany, nie święty.
Kupił sobie strój przepyszny.
Rozdawał prezenty.
Dziś niektóre domy mija,
kiedy jedzie drogą.
Nie rozdaje już prezentów,
a strój zabrał z sobą.
Halina Gasiorek-Gacek
Święty Mikołaju
hojny i wspaniały,
spraw by wszystkie dzieci
prezenty dostały.
I te bogatsze
i te biedniejsze.
I te niesforne
i najgrzeczniejsze.
Halina Gąsiorek-Gacek
Aby zostać MIkołajem
nie wystarczy włożyć strój.
Trzeba rozdawać prezenty
darując majątek swój.
Już mikołajowie nieświęci
niesprawiedliwie dzielili schedę.
Stąd przebierańców mamy mnóstwo,
a święty Mikołaj wciąż jeden.
Świety Mikołaju, który jesteś w raju,
przyjdź i uzyj rózgi także w naszym kraju!
Halina Gąsiorek-Gacek
Data końca bliska.
Siedzę na walizkach.
A w nich spakowane
to, co przeżywane.
Milość i radości.
Smutki i przykrości.
Szczęście, co trwa dalej.
Zwykłe troski, żale.
Sukcesy, bez kpinki
i dobre uczynki.
Siedzę na peronie.
Mam złożone dłonie.
Sama nie wiem czemu,
dusza na ramieniu?
Tak czekam już pare lat
na pociąg na drugi świat.
Halina Gąsiorek-Gacek
Przestań mnie już kochać.
To najwyższy czas.
Przed trzydziestu laty
los powiedział, pas!
Przestań mnie już kochać.
Przestań do mnie tęsknić.
Ja już nie jak lalka.
I Ty już nie piękniś.
Przestań mnie już kochać.
I przestań wspominać.
Ni dobrze, ni źle.
Bo niczyja wina.
Przestań mnie juz kochać.
I przestań się śnić.
Pozwól mi nie cierpieć
i szczęśliwie żyć.
Halina Gąsiorek-Gacek
Co przeżyjesz w dobrej wierze,
nikt Ci tego nie odbierze.
Co przeżyjesz miło, ladnie
nikt Ci tego nie ukradnie.
I co myślisz i co czujesz,
nikt Ci tego nie zepsuje.
Ani szczęścia i radości
nie zniweczy, choć zazdrości.
Gdy żal, smutek przyjdzie przeżyć
nikt Ci bólu nie uśmierzy.
Halina Gąsioreek-Gacek
Życie jest jak teatr.
Człoweik aktor z łaski.
Nie kazdy zasłuży
swą grą na oklaski.
Halina Gąsiorek-Gacek