Przykro mi
Serce me nadal
miłością żyje.
Także dla Ciebie
mój drogi bije.
Lecz nie jak do
ukochanego,
ale po prostu
do bliźniego.
I już odmiennie
na Ciebie patrzę.
Kocham Cię nadal,
ale inaczej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
Serce me nadal
miłością żyje.
Także dla Ciebie
mój drogi bije.
Lecz nie jak do
ukochanego,
ale po prostu
do bliźniego.
I już odmiennie
na Ciebie patrzę.
Kocham Cię nadal,
ale inaczej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zawróciłeś mi w głowie,
że się do dziś kręci.
Nijak Cię zapomnieć.
Wykreślić z pamięci.
Tracąc równowagę,
a to sprawka diabła,
dzieki rozsądkowi
ni raz nie upadłam.
Pomogła mi mocno
w walce siła woli.
Trzymaj równowagę.
I nic, że to boli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie powiem kocham,
bo bym skłamała.
Niestety nie.
To prawda cała.
Nie powiem tęsknię
do Ciebie wzdycham.
Dawno posłałam
Ciebie do licha.
Nie powiem cierpię.
To moja sprawa.
Co słychać także
żem nie ciekawa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Szukasz przyjaciela
co Ci rękę poda?
Jesli jesteś w biedzie,
czasu Twego szkoda.
Gdy byłeś bogaty,
to do Ciebie lgnęli.
Starciłeś majątek,
przyjaźń diabli wzięli!
Gdy popadłes w biedę,
wszyscy Cię opuścili.
Twoi przyjaciele
fakt, fałszywi byli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dla miłości człowiek żyje.
Sam jest owocem miłości.
Człowiek wetdy jest szczęśliwy,
kiedy miłość w sercu gości.
Dla miłości człowiek żyje
i dla miłości umiera,
A dla wiecznej szczęśliwości
jej owoce sieje, zbiera.
Dla miłóści człowiek żyje
bezwarunkowej i wielkiej.
Tą miłością jest sam Bóg.
Jego są miłości wszelkie.
Człowiek żyje dla miłości
drugiego człowieka.
I jak Bóg i Stwórca
na wzajemność czeka.
Człowiek żyje dla miłości.
Kocha całym sercem
oraz całą duszą,
to szczęscie największe.
Halina Gąsiorek-Gacek
Serce cierpi. Serce boli,
gdy rozsądek nie pozwoli.
Kochać tak, jak serce chce
i na miłość mówi nie.
Serce boli, serce pęka.
Co za męka i udręka.
Kiedy serce jest tłumione,
przez rozsadek zniewolone.
Serce kłuje. Dusza łka.
Cierpię ja, aż spływa łza.
Pragnę szczęścia i radości,
jako owoców miłości.
Halina Gąsiorek-Gacek
Już o Tobie nie myślę.
Już o Tobie nie marzę.
Choć pamięć zawzięta
i pamietać każe.
Już do Ciebie nie tęsknię.
Ani też nie wzdycham.
Zamilkły nawet
paskudne licha.
I już nie cierpię,
nie płaczę, nie szlocham.
To dowód na to,
że już Cię nie kocham.
Halina Gąsiorek-Gacek
Naucz mnie Panie kochać jak Ty.
Naucz mnie Panie śmiać się przez łzy.
Naucz mnie wierzyć w ludzi jak w Ciebie.
Naucz pomagać im w potrzebie.
Naucz im ufać Panie jak Tobie.
Cokolwiek myslę, cokolwiek robię.
Naucz mnie Panie jak Ty przebaczać.
Nie lękać się i nie rozpaczać.
Naucz mnie Panie i zapominać
jak Ty o grzechach, krzywdach i winach.
Naucz mnie cierpieć bez skargi zdania.
Bez nuty złości i bez szemrania.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dziękuję Ci, za noce, dni.
Szczęście na jawie i piękne sny.
Dziękuję Ci za spojrzenia
i za łopoty serc uniesienia.
Dziękuję Ci za uśmiechy.
Dały mi one wiele uciechy.
Dziękuję Ci za piękne słowa.
Zwłaszcza za jedno chcę podziękować.
Dziękuję Ci za to, że byłeś
oraz za wszystko co sercu milłe.
Dziękuję za to, co mi dałeś.
Najbardziej za to, że mnie kochałeś.
Halina Gąsiorek-Gacek
Co powiedzieć o życiu?
Moje życie jest skromne.
Płynie w samotności
i jest monotonne.
Nie wygrałam w Lotto.
Nie dostałam schedy.
Mam emeryturkę
na granicy biedy.
Ja już nie pracuję,
ale z woli bożej,
zabawiam się słowem
i poezję tworzę.
Moje wiersze w książkach
oraz w internecie
mają czytelników
dziś na całym świecie.
To moje radości
pokroju większego.
Rzecz, nie zmarnowałam
talentu żadnego.
Halina Gąsiorek-Gacek
Przyszła miłość
sama, wiemy.
Nie pytała,
czy jej chcemy?
Przyszła sama,
nieproszona.
W środku lata
i spóźniona.
Gdyby spytać,
czyja wina?
Czy Amora
Kupidyna?
Czy to może
próba nieba,
na które
zasłużyć trzeba?
Jeśli próba?
Ciesz się luby!
Wyjdziemy
zwycięsko z próby...
Halina Gąsiorek-Gacek
Mnóstwo młodych
puszcza dymy.
Dymią nosy
jak kominy.
O papierosy
przytyki.
Gorzej gdy o
narkotyki.
Tych ostatnich
coraz wiecej!
Nie pal wcale!
Szanuj serce!
Swoje, matki
oraz ojca
Ich zmartwieniom
nie ma końca.
Halina Gąsiorek-Gacek
Fajka za fajką.
Za fajką fajka.
Toczy się życie,
a to nie bajka.
Bo ginie w dymie
uroda, zdrowie
oraz pieniądze.
Niemałe, powiem.
Papieros pali
się i żarzy.
Robią się zmarszczki,
rysy na twarzy.
A palacz cuchnie
jak popielnica.
Nos ma jak komin.
Można wyliczać.
Wpadł palacz w nałóg.
Nie może przestać
palić i kopcić.
To główna kwestia.
I ewidentna
czarta wina.
Jesli nie palisz,
to nie zaczynaj.
I specjalista
się ze mną zgodzi,
że dym każdemu
na zdrowiu szkodzi.
I tylko palacz
temu winny,
ze truje siebie
oraz innych.
halina Gąsiorek-Gacek
To już koniec tej miłości,
która w sercach naszych gości.
Kiedyś była cnotą wielką,
a dziś jej małą iskierką.
Były spojrzenia, westchnienia,
słowa nie do zapomnienia.
A kiedy nas los rozdzielił,
całe szczęście dlabli wzięli.
Przyszła ogromna tęsknota.
Otwarła cierpienia wrota.
Przygasł płomień tej miłości.
Dzis iskierką w sercu gości.
Która żarzy się i właśnie,
za niedługo całkiem zgaśnie.
Spopielone moje serce,
tej miłości nie chce więcej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Znamy się już czterdzieści lat.
Postarzał się nie tylko świat.
Dziesięć lat było bardzo szczęśliwych.
Festiwal uczuć, uczuć prawdziwych.
A te trzydzieści z losu psoty,
to lata wielkiej, trudnej tęsknoty.
Cóż, dalsze lata życia, istnienia,
nie dadzą nic oprócz cierpienia.
Ale po życiu, co bezsprzecna,
czeka nas wielkie szczęście wieczne.
Halina Gąsiorek-Gacek
Przerwałeś milczenia ciszę.
Miło było Cię usłyszeć.
Telefon tak mnie zaskoczył,
że aż spociły się oczy.
A jeżeli chodzi o mnie,
to ja raczej nie zadzwonię.
Telefon nic tu nie zmieni.
Oboje w późnej jesieni.
Więc pomilczmy sobie tak,
przez kolejnych parę lat.
Halina Gąsiorek-Gacek
Chciałabym do nieba iść
ponad pewność wszelką.
Chcicałabym do nieba iść,
lecz poza kolejką.
Chciałabym do nieba iść.
Wierzę, że tam lepiej.
Chciałabym do nieba iść,
żyć wśród nieba sklepień.
Chcialabym do nieba iść.
Wciąż powtarza dusza.
Chciałabym do nieba iść,
gotowa wyruszać.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie tłum uczuć, jeśli kochasz.
Idź miłości drogą.
Tłumione uczucia
kończą się chodobą.
Nie tłum nigdy uczuć,
gdy serce w niewoli,
to podwójnie trudne.
Na dodatek boli.
Nie tłum nigdy uczuć,
bo cierpi i dusza.
I z tego powodu
chce w zaświaty ruszać.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie bądź tchórzem!
Wstydź się, wstydź!
Miej odwagę
nadal żyć.
Tak rozsądek
podpowiada.
I to bardzo
mądra rada.
Kto w życiu
słucha rozsądku,
ten i duszę
ma w porządku.
I kto słucha
rady jego,
ten nie zrobi
nic głupiego.
Halina Gąsiorek-Gacek
Masz pieniądze, nie bądź skąpcem.
Podziel się z biednymi.
Będziesz miał dobry uczynek,
jeśli to uczynisz.
Nie bądź kutwą. Brzmi to smutno.
I powiedzmy szczerze,
że pieniędzy na świat drugi
z sobą nie zabierzesz.
Nie bądź sknerą z barierą
skąpstwa i chciwości.
Udowodnij, że masz serce,
pełne dobra i miłości.
Halina Gąsiorek-Gacek
Przyszła miłość, dobrze wiemy.
Nie pytała, czy jej chcemy?
Przyszła o lata spóźniona,
nieczekana, nieproszona.
Po co przyszła, trwa włąściiwie,
kiedy szczęście niemożliwe?
Zniewoliła serca, dusze
i skazała na katusze.
Cierpią przez noce i dnie,
bo rozsądek mówi nie.
Cierpi dusza, cierpi serce,
a ta miłość odejść nie chce.
Na nic błagać, prosić, besztać,
by skąd przyszła, tam odeszła.
Halina Gąsiorek-Gacek
Choć serce zajęte było,
przydarzyła się mu miłość.
Miłość wielka i prawdziwa,
zakazana, niemożliwa.
Serce biło jak szalone,
tym uczuciem zniewolone.
Aż oslabło z biegiem lat.
Postarzał nie tylko świat.
Cierpiało okropnie tak,
jak zamknięty w klatce ptak.
I cierpi biedne do dziś.
Będzie cierpieć po kres dni.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kto kocha szczerze
Pana Boga,
wie z nim nie straszne
chłód, głód i trwoga.
Śpiewaja o tym
wdzizęczne Mu ptaki,
choć pędzą żywot
trudny taki.
Cześć Mu oddają
wszystkie stworzenia,
a człowiek mimo
wywyższenia.
Ma rozum, wolę,
na los narzeka
i lepszych czasów
ciągle czeka.
Ma dach nad głową.
Co jeść i pić.
Ciągle mu mało.
Nie umie żyć.
Żyjąc na ziemi
w wolnym kraju,
marzy o niebie
i o raju.
Halina Gąsiorek-Gacek
Rozwodnik też człowiek.
Osoba po przejściach,
co pragnie miłości
wzajemnej i szczęścia.
Podobnie rozwódka.
Kiedyś zacna żona,
bezmyślnie zdradziła
albo jest zdradzona.
Rozwodnik, rozwódka,
pan, pani po rozwodzie.
Ich liczba ciagle rośnie
w naszym polskim narodzie.
Życie przed rozwodem,
to nie żadne kpiny.
Kłotnie i przekleństwa,
bójki, rękoczyny...
Taka to opinia,
co się z prawdą mija.
Lepiej rozwód niż by się
mieli pozabijać!
Halina Gąsiorek-Gacek
Każdy człowiek, dziad czy pan,
zmierza wprost do nieba bram.
Tam nie liczy się mamona,
stanowiska, ni renoma.
Liczy sie, jak człowiek żył
i jakim człowiekiem był.
Czy był dobry czy był zły?
Czy wyciskał z oczu łzy?
Czy się dzielił tym co miał?
Czy biednemu pomoc dał?
Czy objadał się czy pościł?
I czy dążył do świętości?
Liczą się dobre uczynki.
Żal za grzechy, winy, winki.
A najbardziej, przyznać muszę,
liczy się jaką ma duszę?
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie chcę Cię kochać
jak idiotka.
Nie chcę Cię widzieć.
Nie chcę Cię spotkać.
Nie chcę Cię słyszeć.
Nie chcę Cię czytać.
Nie chcę nic wiedzieć.
Nie chę Cię pytać.
Nie chcę nic dawać.
Nie chcę nic brać.
Nie chcę pamiętać.
Nie chcę Cię znać.
Halina Gąsiorek-Gacek
Prawda, jej nie kochasz,
nikogo nie dziwi.
Nie zrobiłeś nic,
by ją uszczęśliwić.
Darowałeś jej
parę komplementów.
A nie dałeś nigdy
żadnego prezentu.
A sam wziąłeś parę,
jako serca dar.
Jesteś wielkim skąpcem.
I to ze wszech miar.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pomóż szczęściu, gdy je spotkasz.
Bo to prawda., to nie plotka.
Pomóż szczęściu chcąc je rwać,
bo o szczęście trzeba dbać.
Pomóż szczęściu, żeby rosło.
I nie tylko życia wiosną.
Pomóż szczęściu, żeby trwało
także jesień życia całą.
Pomóż szczęściu, wszak nie wstyd to,
żeby całe życie kwitło.
Pomóż szczęściu z mocą, siłą
tak, by Cię nie opuściło.
Halina Gąsiorek-Gacek
Losie, nie bąź
dla mnie srogi.
Nie chcę być
kulą u nogi.
Nie doświadczaj
mnie nad miarę.
Nie chcę także
być ciężarem.
Nie jestem
osobą młodą.
Nie chcę także
być przeszkodą.
Halina Gąsiorek-Gacek
Los obszedł się z nami srodze.
Nie było nam razem po drodze.
Choć serce mocno zakochane,
nie było nam szczęście dane.
Widać nie było nam pisane
szczęscie w miłości. Nam zakazane.
I choć ta miłość była prawdziwa
oraz wzajemna, to niemożliwa.
I do dziś serca biją zgodnie
i cierpią męki niewymowne.
Co do miłości, oboje wiemy,
nikt nas nie pytał, czy jej chcemy.
Halina Gąsiorek-Gacek