Miłość po uszy
Zakochał się po uszy.
To prawda, a nie kawał.
Nie zyskał wzajemności,
chociaż na uszach stawał.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 01 | 02 | 03 |
Zakochał się po uszy.
To prawda, a nie kawał.
Nie zyskał wzajemności,
chociaż na uszach stawał.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kochała go nad życie.
Stwierdzając jednym zdaniem,
tak mocno i gorąco,
że się targnęła na nie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Już do siebie niepodobni,
a miłości ciągle głodni.
Miłość sumienia nie plami.
Kochają, chcą być kochani.
Już do siebie niepodobni.
Prawdziwej miłości godni.
Sami kochają całe życie.
Bywa, że kochają skrycie.
Już do siebie niepodobni.
Opauściła ich uroda.
Wsominają dawne czasy.
I młodości jest im szkoda.
Już do siebie niepodobni,
ale z jednym wszyscy zgodni.
Najważniejsza w życiu miłość.
Bez niej i ich by nie było.
Halina Gąsiorek-Gacek
Na starość, jak z doświadczeń wynika,
czujesz brak ciepła, tul się do grzejnika.
Albo pod kołdrę wejdź do łóżka,
bo najwierniejsza jest poduszka.
A jeśli brak Ci ciepła bliskości,
szukaj wzajemnej, szczerej miłości.
Jeśli nie trafisz na dobrą wróżkę,
kup sobie elektryczną poduszkę.
Ta plam nie doda na honorze,
a w łożku ona ciepło dać może.
Twierdziła babcia w starości porę,
grzejąc swe kości termoforem.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nieważne jaką los zagra kartą,
miłość jest wszystkim o co walczyć warato.
Miłość jest wszystkim o czym warto marzyć.
Kto kocha widać na jego twarzy.
Miłość jest wszystkim czego warto pragnąć.
To jest udowodnioną prawdą.
Miłośc jest wszystkim o czym warto śnić.
By chociaz tak szczęśliwym być.
Miłość jest wszystkim co warto przeżyć.
Wiem to z autopsji, możecie wierzyć.
Halina Gąsiorek-Gacek
Miłość zasnęła.
Snem wiecznym śpi.
Niedlugo zaśniemy
i my.
Ja wciąż pamiętam
szczęśliwe dni.
Ciągle wspominam.
WspominaszTy?
I choć już nie śnię
cudownych snów,
pragnę by śniły
mi się znów.
Marzę o spotkaniu
po czterdziestu latach,
lecz nie pójdę z Tobą
już na koniec świata.
Halina Gąsiorek-Gacek
Jaka jestem, taka jestem,
ale jestem.
Nie manifestuję tego
żadnym gestem.
Nie podkreslam tego
żadnym słowem.
Ważę słowa nim napiszę
albo powiem.
Kto mnie zna najlepiej wie,
jestem skromna.
Moja skromność do tego
jest ogromna.
Żyję skromnie, wiodę
życie skromne też.
A na dowód napisałam
skromny wiersz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Chwalipięta, rzecz to znana,
zawsze chwiali siebie sama.
Tym cco myśli i co czyni,
choć ją można za to winić.
I co zrobi, co wytworzy.
Twierdzi, ze ma talent boży.
Co napisze i wymysli.
A kiedy prawdę uściślić.
W chwaleniu się wiedzie prym.
A się chwalić nie ma czym.
Halaina Gąsiorek-Gacek
Jeden stary, ale jary.
Drugi ledwo zipie.
Pierwszy bawi się i hula
dowcipami sypie.
Drugi skarży się użala.
Ledwo się porusza.
Cierpi jego ciało.
Cierpi jego dusza.
Pierwszy bawi sie i tańczy,
żwawo podskakuje,
Drugi ledwo chodzi.
Laski potrzebuje.
Tak różnie upływa
dwóm staruszkom życie.
Jeden się pławi w biedzi.
Drugi w dobrobycie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Tu cos kłuje,
a tam strzyka.
Całe ciało
ból przenika.
Z czyjej to winy
i z czyjej woli,
że czasem nawet
życie boli?
Szwankuje zdrówko,
a siły,
już tak dawno
się skończyły.
Bolą mięśnie,
bolą kości.
Wszystko oznaką
starości.
Halina ąasiorek-Gacek
Gdy odszedłeś na zawsze,
cząstka mnie umarła.
Czas przyjaciel rzucił
zapomnienia ziarna.
I część z nich umarła.
Część wykiełkowała.
I jakaś część serca
kochać Cię przestała.
A co zrobić z resztą?
Problem to nie mały.
Bo ja Cię kochałam
bardzo sercem całym.
Tęsknota wciąż rośnie.
Dusza wpadła w trans.
A na wspólne szczęście
nie mieliśmy szans.
I nadal nie mamy
i mieć nie będziemy.
Jak ta niemoc boli,
to oboje wiemy.
Co nam dała miłość?
Serca uniesienia
i duszy łopoty...
I bezmiar cierpienia.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy już wyruszę
na wieczne szczyty,
pogrzeb bez pompy
chcę, nie chcę stypy.
I nie chcę żalu
i nie chcę łez.
Śmierc dla mnie to
cierpienia kres.
Odejdę z tego
świata nie pierwsza.
I jak poeci
będę żyć w wierszach.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię Człowieku
każdym słowem, gestem.
Za Twe dobre serce
i za to,że jesteś.
I za miły uśmiech,
przyyjazne spojrzenia.
I za dłoń pomocną
i za pozdrowienia.
A i za wyznania
Twej szczerej miłości,
szacunek, empatię,
szczeście i radości.
Halina Gąsiorek-Gacek
Lusterczko powiedz przecież,
kto jest najpiękniejszy w świecie?
Lusterczko blaskiem lśni
odpowiada: Już nie ty.
Twoja młodość przeminęla
i uroda odpłynęła.
Obraz twój wyciska łzy.
Sytaj,kto najbrzydszy dziś?
Ale w oczach gwiezdny pył,
taki jak przed laty był.
Wielka sztuka, rzecz w istocie,
zmaleźć piękno i w brzydocie...
Halina Gąsiorek-Gacek
Widzisz słabszego, służysz oparciem?
Czy go zostawisz na lich pożarcie?
A jeśli spotkasz żebraka widzisz?
Rzucisz jałmużnę czy nie? Się wstydzisz?
Widzisz biedaka na wpół nagiego,
czy go odziejesz wspomożesz jego?
Czy przejdziesz obok obojętnie?
To nie po ludzku i nie pięknie.
Jeżeli widzisz leżącego,
widzisz pijaka czy bliźniego?
Który z sił opadl i się przewróciL.
Pomożesz albo kpiną rzucisz?
Jesteś człowiekiem rzadko spotykanym
czy tylko za człowieka przebranym?
Halina Gąsiorek-Gacek
Kiedy wspomnieniem przemierzam pamięć,
jedno jest pewne, pamięć nie kłamie.
I przypomina to, co było.
Co miało miejsce, co się zdarzyło.
Co nie zostało zapomniane.
I to co dobre, piękne, kochane.
I wszystkie błędy. Pamięć zawzięta,
to czego nie chce się pamiętać.
I nieraz spada i żalu łza.
Taką właściwość ma pamięć zła.
Zło twego zycia nie twoja wina.
I tylko dobre chwile wspominaj!
Halina Gąsiorek-Gacek
Jak kochać kogoś, to całym sercem.
Niech wiecznie kwitną uczuć kobierce.
Jak kochać kogoś, to całą duszą.
Takie uczucia i skały kruszą.
Jak kochać kogoś, to całą sobą.
Garściami szczęście rwać z tą osobą.
Jak kochać kogoś, to dawać jej
wszystko, by żyło jej się lżej.
Jak kochać kogoś, to z wzajemnością,
cieszyć się szczęściem i miłością.
Jak kochać kogoś, to bez pamięci.
Łza ze wzrusznia się w oku kręci.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ale kolejki! Pacjent w szoku!
Do specjalisty półtora roku!
Słysząc, że winni są pacjenci!
Tu łza wzruszenia w oku się kręci.
Winni, że wizyt nie odwołują?!
Najbardzeij za to, że chorują!
Muszą się leczyć prywatnie stale.
Kto nie ma grosza, nie leczy wcale.
Choć się do nieba nie wybierał.
W bólach, w cierpieniu wcześniej umiera!
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy kogoś kochasz, to mu to mów.
Nie ograniczaj do samych słów.
Ale swą miłość czynem wyznawaj
i same przyjemności mu sprawiaj.
I uszczęśliwiaj o każdej porze,
by mu się żyło lżej i dobrze.
Dowody miłości swej dawaj.
I nigdy kochać nie przestawaj.
Bo miłość każdy ma zadaną,
by służyć serca swego panom.
To wszyscy bliscy w roli sług.
A wśród kochanych prym wiedzie Bóg.
Halina Gąsiorek-Gacek
Chociaż kochałeś
i kochasz stale,
nie całowałeś
mnie nigdy, wcale.
Ani w policzek
na powitanie.
Ni na rozstanie,
czy pożegnanie.
A na dodatek,,
co ciekawe,
nie całowałeś
mnie w rękę nawet.
Twa wstrzemięźliwość
mnie do łez wzrusza,
że niewinnego
skąpisz całusa.
Halina Gąsiorek-Gacek