Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
On zakochany.
Ona zakochana.
Ale ta miłość
jest im zakazana.
I co? On cierpi
i ona cierpi.
Skutek on tęskni
i ona tęskni.
Tęsknią za sobą
i za szczęściem.
I rezygnują.
Tak jest najczęściej.
Gdy złamią zakaz
dla chwili szpasu,
to wtedy cierpią,
cierpią w dwójnasób.
I choć to miłość
wielka, prawdziwa
jest niemożliwa
i nieszczęśliwa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Za nic Ciebie nie przytulę,
ni nie pocałuję,
bo Ty wyjątkowo
do krwi ranisz, kłujesz.
I chociaż mnie bierze
chęć oraz pokusa.
Tak mówiła pani
do swego kaktusa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kawka za kawką.
Za kawką kawka.
Kawowy nałóg.
Czyja to sprawka?
To kawka z cukrem
oraz z mlekiem.
Bowiem śmietana
szkodzi z wiekiem.
Kawka za kawką.
Za fajką fajka.
I rym za rymem.
To moja bajka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy serca rosną kwitną miłością.
A na dodatek z wzajemnością.
I los na szczzęscie daje im szanse.
Nic to zakazy i konwenanse.
Serca chadzają własną drogą.
Głosy rozsądku nie pomogą.
Serce nie sługa robi co chce,
chociaż rozsądek mówi mu nie.
Serce nie słucha i robi co chce.
Żadne uczucie mu nie obce.
Tłumione boli oraz kłuje.
Cierpi okrutnie i szwankuje.
Gdy nie ma przeszkód, dzieją sie dziwy.
Jego właściciel jest szczęśliwy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Tracę siły permanentnie.
Słabnę sobie coraz częściej.
Coraz bardziej jestem słaba.
Coraz słabsza. Nie przesada.
Jeszcze jakiś czas z kawałkiem
i osłabnę sobie całkiem.
I na nogach nie ustoję.
Tego się najbardziej boję.
By nie ulec i przypadkiem,
niedołężnie leżeć plackiem.
Nikt nie chce takiego placka.
I lepiej odejść znienacka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Aby nie cierpieć
odkochaj się.
I już na zawsze
zapomnij mnie.
Zapomnij mnie
i nie wspominaj.
A zwłaszcza źle.
Nie moja wina.
Ani nie Twoja
także wina.
A tylko bożka
Kupidyna.
Który ustrzelił,
co najciekawsze,
serca zajęte
już na zawsze.
Halina Gąsiorek-Gacek
Każdy pragnie szczęścia.
Wielu za nim goni.
I w ten właśnie sposób
siły swoje trwoni.
A szczęście to figlarz,
co jest rzeczą znaną,
że zawsze przychodzi
i odchodzi samo.
Jak nijak go kupić,
nie warto się zżymać,
jak trudno go dostrzec,
tak trudno zatrzymać.
Halina Gąsiorek-Gacek
Śniłeś mi się długie lata
w roli kochanka nie brata.
Śniłeś mi się, jako piękniś.
Konkluzja: musiałeś tęsknić.
Śniłeś mi się nieprzeciętnie.
Całowałeś mnie namiętnie.
Śniłes mi się wiele razy
mierząc szczęścia krajobrazy.
Śniłes mi się, co tu kryć.
Nagle się przestałeś śnić.
Jaki wniosek? Myśl to płocha.
Widocznie przestałeś kochać?
Halina Gąsiorek-Gacek
Widzę Cię Panie
Stwórco świata.
Widzę Cię w trawach.
Widzę Cię w kwiatach.
Widzę Cię wrzekach
i widzę w drzewach.
I widzę w ptaku,
co wdzięcznie śpiewa.
Widzę w masywach
skalnych w górach.
Widzę Cię w gwiazdach
i widzę w chmurach.
Widzę Cię w każdym
Twoim dziele.
Widzę w teatrze.
Widzę w kościele.
I co też ważne
w każdym wieku,
widzę Cię Panie
także w człowieku.
I w jego oczach,
co najciekawsze.
Widzę Cię Boże
wszędzie i zawsze.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wiem,że mnie kochałeś
i straciłeś głowę.
Ja byłam rozsądna
bardziej, że tak powiem.
I nie chciałam ciągnąć
naszej znajomości,
żeby się nie oddać
w ramiona miłości.
A co najważniejsze
nie złamać przysięgi.
I wolałam tęsknić
i nostalgii cięgi.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie daj się żalom,
ani smutkom.
Wskrześ w sercu radość,
choćby malutką.
I ciesz sie życiem
i głośno śmiej.
Będzie Ci lepiej.
Będzie Ci lżej.
Bedzie weselej
na życia niwach.
A Ty szczęśliwy
będziesz, szczęśliwa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nic, że chudniesz albo tyjesz.
Najważniejsze to, że żyjesz.
I nieważne co jest czyje.
Najważniejsze to, że żyjesz.
Nic, że z bólu prawie wyjesz.
Najważniejsze to, że żyjesz.
I gdy z myślami się bijesz.
Najwazniejsze to, że żyjesz.
Nic, że ręka rękę myje.
Najważniejsze to, że żyjesz.
Tajemnica prawdę kryje.
Najważniejsze to, że żyjesz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Juz za mną co
sprawia przyjemność.
Dni najszczęśliwsze
jeszcze przede mną.
Wielkie to szczęście,
sprawą bezsprzeczną,
żeby zasłuzyć
sobie na wieczność.
I tu na ziemi
i tam w niebie.
Prosto z nadzieją
patrzę przed siebie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Każda miłość,
także nasza,
płonie i
z czasem przygasa.
Gdy była
prawdziwą, wielką
tli się wciąż
małą iskierką.
I wystarczy
gest lub słowo,
by zapłonęla
na nowo.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdzie dziewczęta z dawnych lat
piękne niby kwiaty?
Część z nich już przeszła
dawno w zaświaty.
A część z nich dzisiaj
sędziwe babcie,
co uwielbioają
szale i kapcie.
A gdzie chłopcy z tamtych lat?
Kto nam dzisiaj powie?
Część przeszła na drugi świat,
a część to dziadkowie.
Co siadają przed kominkiem,
palą wonne fajki
i opowiadają
powiastki lub bajki.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mogłeś być moim
przyjacielem,
ale dla Ciebie
widać za wiele.
I choć kochało
Cię moje serce,
nie mogłeś być
nikim więcej.
A Tobie o coś
więcej chodziło.
Ale nie dla nas
była ta miłość.
Halina Gąsiorek-Gacek
Widzisz człowieka
na wspólnych drogach,
mijając go
pochwal Boga.
Lub pochwal
mijający dzień,
widząc bliźnidego
swego weń.
Lub choć uśmiechnij
się do niego,
bo to też człowiek.
Wlaśnie dlatego.
Uszanuj go
na życia drogach,
bo człowiek jest
świątynią Boga.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czy te oczy mogły kłamać?
Licho wie.
I czy mogły serce złamać?
Mnie juz nie.
A patrzyły tak miłośnie,
że aż strach
i sięgały wzrokiem
duszy dna.
I patrzyły tak przepastnie,
że aż szok!
Że od szczęścia dzielił nas
tylko krok.
Wystraszyły te spojrzenia
bardzo mnie.
I dlatego powiedziałam
nie, o nie!
Czy te oczy zawiniły
czy ich pan?
Słusznie dostał kosza.
Bez dwóch zdań.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie lubię tego mówiąc wprost,
gdy ktoś podnosi na mnie głos.
Po pierwsze dobry mam jeszcze słuch.
Po drugie wtedy brak mi słów.
A jeszcze gdy kto bez zdania racji.
I to jest koniec koligacji.
I nie obrażam się na nikogo,
bo tak naprawdę nie ma na kogo.
I co? Dyskusji nie podejmuję,
a delikatnie ignoruję.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wiodę szczęśliwe życie na niby.
Korci mnie ciągnie świat zza szyby.
Kiedyś lubiłam iść pod wiatr
i całą piersią chłonąć świat.
A dzisiaj żyję jak w klatce ptak.
Wielkiego świata jest mi brak.
Lecz nie potrafię śpiewac jak on,
choć serce bije czysto jak dzwon.
Ale się cieszę ze szczęścia ram,
bo tylko takie życie mam.
Ale niełatwo żyć w niewoli.
A na dodatek niewola boli.
Halina Gąsiorek-Gacek