Nie maa rady
W polityce, do przesady,
nie ma rady na układy.
Niebezpieczzne, co nie żartem,
to układy z samym czartem.
Słabe punkty polityki,
zdrajcy oraz sprzedawczyki.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
W polityce, do przesady,
nie ma rady na układy.
Niebezpieczzne, co nie żartem,
to układy z samym czartem.
Słabe punkty polityki,
zdrajcy oraz sprzedawczyki.
Halina Gąsiorek-Gacek
Skąd się u nas wzięli,
są nowi bogacze?
To proste na oko.
Ja tak na to patrzę.
Kto ma rozum wie,
skąd się oni wzięli.
Na falach przemian
wszyscy wypłynęli.
Sa też bogacze bardzo uczciwi
i ich fart wielki po prostu spotkał.
Sprzyjało im koło fortuny,
Ci co wygrali w Toto-lotka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ceny wszystkie za wszystko
dla wszystkich jednakowe.
A podwyżki pensji
ciągle procentowe.
Że pensje są różne,
to krzywda się dzieje.
Bo większość rodaków
po prostu dziadzieje!
Halina Gąsiorek-Gacek
Zabierz mnie Panie do tamtych miejsc,
gdzie biją dla mnie dzwony serc.
Gdzie żyją i mieszkają wszystkie
osoby memu sercu bliskie.
A zwłaszcza te, co w samaotności
cierpią z powodu wielkiej miłości.
Halina Gąsiorek-Gacek
Cokolwiek myślę,
cokolwiek robię,
chce się podobać
Panie mój Tobie.
Cokolwiek piszę,
cokolwiek tworzę,
by podobało
się Tobie Boże.
Wszystkie talenty
to Twoje dary,
które nie mają
ceny, ni miary.
Dałeś, by podziw
dziełami budzić,
na chwałę Twoją,
pożytek ludzi.
Halina Gąsiorek-Gacek
Jeżeli w nas zagości smutek,
przez przykre słowo jadem zatrute.
Ostre jak strzała rani wnętrze
do głębi duszę oraz serce.
To wtedy z oczu, niewinni my,
z rozpaczy, smutku płyną łzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Po policzku spływa łza.
O czym świadczy łezka ta?
Twarz wesoła, uśmiechnięta
świadczy, że w szczęścia objęciach.
I że wzruszyło się wnętrze.
Snuje radość, za to ręczę.
I ze wzruszyło się serce.
Bije mocniej i goręcej.
I że dusza się wzruszyła.
Łezkę szczęścia uroniła.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pierwsza miłość, prawda znana,
bywa czasem zakazana.
I miast szczęścia, bez wątpienia,
daje tęsknotę, cierpienia.
I choć się szczęsliwie śni,
rodzi rozpacz oraz łzy.
Pierwsza miłość i tak bywa,
nie zawsze zatem szczęśliwa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Z powodu miłości, prawdziwej na pozór
popadla w niewolę, postradała rozum.
Kochała mocno. Cierpiała skrycie.
Chciała odebrać sobie życie.
Ale gdy się jej to nie udało,
przestala kochać, z powagą całą.
Dziękuje Bogu bez przerwy prawie,
za ocalenie, opamiętanie.
Oraz za wolność serca i duszy,
z wiarą która skały kruszy.
I że ją wyrwał ze szponów czarta.
Miłość ta nic nie była warta.
Halina Gąsiorek-Gacek
Już serce nie kłuje, nie boli.
Wyzwoliło się z niewoli.
I choć to niewola słodka,
myśli nowa jej nie spotka.
Tęskniła trzydzieści lat.
To pokaźny życia szmat.
Wina serca od początku.
Nie chciało słuchać rozsądku.
Pamięć też o to zadbała.
Ciągle jej przypominała.
Że jest ktoś kto kocha, wie.
I co szczęście dać jej chce.
Lecz ona nie chciała brać.
Nie było jej na to stać.
Bo ta miłość przyszła sama,
ale była zakazana.
Halina Gąsiorek-Gacek
Lusterczko, powiedz przecież:
Kto jest najpiękniejszy w świecie?
A lusterko błyszczy, lśni,
odpowiada: Już nie ty.
Twoja twarz jest pomarszczona
i liczne na niej znamiona...
Sama widzisz, licho drwi,
że nie możesz to być ty.
Powiedz zatem, płyną łzy,
kto najbrzydszy? Też nie ty.
Halina Gąsiorek-Gacek
Życie to walka.
Walka o wszystko.
Walka o niebo
i o ognisko.
Ognisko miłości
domowej.
Walka o wikt.
Pensje głodowe.
Walka o byt
i przetrwanie.
Wszystkim walczącym
błogosław Panie!
Halina Gąsiorek-Gacek
W miłości cały problem w tym,
że trzeba kochać i mieć czym.
Wszyscy się śmieją myśląc na prędce,
a to po prostu trzeba mieć serce.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wszyscy za mamoną
i za szczęściem gonią.
I ziły i zdrowie,
boże dary trwonią.
Wszyscy o nich marzą
i pragną ich wszyscy.
Rzecz, niektórym nawet
żadne się nie przyśni.
Nie ma szczęścia bez mamony.
Mamony bez szczęścia.
Rzadko chodzą w parze,
gdy w biedy objęciach.
Halina Gąsiorek-Gacek
Szukasz przyjaciela,
co Ci rękę poda?
Jesli jestes w biedzie
czasu Twego szkoda.
Gdy bieda dopadnie
człowieka, a jużci,
to będzie go ściskać.
Nigdy nie opuści.
Mając doświadczenie
służę radą jedną.
Najlepiej od razu
pogodzić się z biedą.
Halina Gąsiorek-Gacek
Słabnie ciałko.
A co dusza?
Już w zaświaty
chce wyruszać.
Ciągle siedzi
na ramieniu.
Liczy plamy
na sumieniu.
Liczy winy
oraz winki.
A także
dobre uczynki.
Zatroskana
o to wielce,
czego było
w życiu więcej?
Ma nadzieję,
Bogu miła,
że na niebo
zasłużyła?
Żal jej ciałka,
litość czuje,
że go nic
nie uratuje.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czuję na plecach
ogromny chłód.
Jakby chcicał serce
zamienić w lód.
I zimne stopy.
I zimne dłonie.
Ale me serce
miłością płonie.
Miłością wielką
i prawdziwą
oraz wzajemną
i szczęśliwą.
I chociaż ciało
na zawsze zaśnie,
płomien miłości
tej nie zgaśnie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię Jezu
nie, bo tak trzeba.
Żeby się kiedyś
dostać do nieba.
Kocham Cię za to,
że jesteś z nami
i darzysz nas
swymi łaskami.
Za to,że jesteś.
Za to, że byłeś.
Za to że duszę
moją zbawiłeś...
Halina Gąsiorek-Gacek
Zabierz mnie Panie! Zabierz do siebie,
bo wszędzie dobrze, najlepiej w niebie.
Tak wierzę, ufam i uważam
i wszem i wobec to powtarzam.
Bo tam panuje prawdziwa miłość
i Boże prawo i sprawiedliwość.
A tu na ziemi ostatniej brak
i więdnie, schnie nadziei kwiat.
I nie ma szans na lepsze życie,
w miłości oraz w dobrobycie.
Wśród wiecznych wzgórz, na nieba niwach,
chciałabym być znowu szczęśliwa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Co było jest ważne.
Ważniejsze przed nami.
A co najważniejsze
skryte za chmurami.
To każdego zycia
kudzkiego jest cel.
Chociaż nie wie nikt
co,jak, kiedy, gdzie?
I w którąkolwiek
spojrzeć stronę,
to wszędzie same
niewiadome.
Halina Gąsiorek-Gacek