Na szlaku starości
Ty jesteś staruszkiem.
Ja jestem staruszką.
Oboje kroczymy
już srarości dróżką.
Ale my osobno
kroczymy do celu.
Oboje tęsknimy
drogi Przyjacielu.
Przeżywamy miłość
wielką i prawdziwą.
I chociaż wzajemną
bardzo nieszczęśliwą.
Mając tą świadomość
żyzjemy rozumnie.
Cierpimy okropnie.
Cierpimy podwójnie.
I nieważne już
czego nam potrzeba.
Ta miłość to nasza
przepustka do nieba.
Halina Gąsiorek-Gacek