O herodach
Dawno po Herodzie wyuczone role.
Każdy chce grać króla, choć ten traci głowę.
Przebierańcy w maskach, godnie, ile łaska!
Hej, kolęda, kolęda!
Czart macha ogonem, widłami łaskocze.
Pisk! Chichot, fruwają spódnice, warkocze.
Ściska zacna dama sakwę i kolana.
Hej kolęda. kolęda!
Kochają się bracia i liczą jak Żydzi.
Każdy umie liczyć, a lichwy się wstydzi.
Brat czy Żyd to proste, woli kochać siostrę!
Hej, kolęda, kolęda!
Weseli się dusza, raduje się serce.
I aniłołom trudno mieć złożone ręce.
Chór z anielskim włosem, jak basuje, głosem.
Hej, kolęda,kolęda!
Narodził się Jezus! Tylko to się liczy.
Cieszy się gospodarz, cieszą kolędnicy.
A gdy się polewa, to się lepiiej śpiewa:
Hej, kolęda, kolęda!
Pyrsk! Słówko na zdrówko! I buźka na zgodę.
W życiu trudnej królem zostać niż Herodem.
Sławią nas narody za szopki, herody.
Hej, kolęda, kolęda!
Halina Gąsiorek-Gacek