Sierpień
Niech trzeźwość w narodzie
chociaż miesiąc trwa,
gdy przez jedenaście
przechyla do dna.
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Niech trzeźwość w narodzie
chociaż miesiąc trwa,
gdy przez jedenaście
przechyla do dna.
Halina Gąsiorek-Gacek
Taką mnie ścieżką przez życie prowadź,
by mi nie brakło chleba,
żebym zdołała godnie dojść
do Ciebie, raju i nieba.
Racz mnie wspomagać na życia drogach
i jasność i mądrość budzić,
żebym wiedziała co od Ciebie
pochodzi, co od ludzi?
I zasłużyła całym swym życiem,
proszę szczerze, w pokorze,
na Twą miłość i uznanie
mój Jezu, Panie Boże!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham kulturę,
prawdziwą sztukę,
choć sama jestem
samoukiem.
Różnie mnie znawcy
zwali: malarką-
za pędzel, a za
dłuto -rzeźbiarką.
A na poetkę,
pióra zasługa,
pasował sam
Profesor Bubak.
Dziękując Panu
Bogu za wszystko,
dziś Czytelnikom
kłaniam się nisko.
Halina Gąsiorek-Gacek
Jabłoń do słońca wznosi konary.
Wiosną wypuszcza z nadzieją liście.
Latem pokrywa koronę kwieciem.
Jesienią zrzuca jabłka soczyste.
Jasne słoneczko, ile jabłoni
wpatrzonych w ciebie z sercem na dłoni,
schnie bez nadziei, korony z kwiatów,
a bez owoców, cóż po jabłoni?
Nadchodzi jesień z chłodem i mrozem.
Wszystko się kurczy, gdy ciepło znika.
Skute serce lodem wciąż tęskni i czeka
na zbawcze ramiona ogrodnika.
Halina Gąsiorek-Gacek