U bram nieba
Każdy człowiek, dziad czy pan,
zmierza wprost do nieba bram.
Tam nie liczy się mamona,
stanowiska, ni renoma.
Liczy sie, jak człowiek żył
i jakim człowiekiem był.
Czy był dobry czy był zły?
Czy wyciskał z oczu łzy?
Czy się dzielił tym co miał?
Czy biednemu pomoc dał?
Czy objadał się czy pościł?
I czy dążył do świętości?
Liczą się dobre uczynki.
Żal za grzechy, winy, winki.
A najbardziej, przyznać muszę,
liczy się jaką ma duszę?
Halina Gąsiorek-Gacek