Mysz i ser
Jestem szara, jak mysz polna.
Badylarka, żyje wolna.
A ja niby mysz domowa,
nie mam kąta, by się schować.
Los czarodziej, jak kot bury,
nie pozwala mi wyjść z dziury.
Nie cierpi mnie, bez dwóch zdań,
jak większość znajomych pań.
Za co więzi? Nie wiem. Szczerze.
Chyba, że za dziury w serze.
Ja ser kocham z powodów trzech:
Jest pyszny, zdrowy i wzbudza śmiech!
Halina Gąsiorek-Gacek