Rozterki duszy
Moja miłość dogorywa.
Dusza z piersi się wyrywa.
Spaceruje po obłokach
i patrzy na świat z wysoka.
Wypatruje nieba bramy
oraz rajskiej panoramy.
Była już na stacji rozstań.
Nikt jej nie powiedział zostań.
Była już nad czasu rzeką.
Ale drugi brzeg daleko.
I nie było, prawda taka,
widać łodzi, ni rybaka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dodaj komentarz