Otulona żalem
Otulona żalem, niby ciepłym szalem
tęsknię i cierpię okrutnie stale.
Otulona żalem i smutkiem spowita
nie skarżę się Panie i o nic nie pytam.
Otulona żalem, nie wiem co przejdę
i co przeżyję zanim odejdę?
Otulona żalem, ronię gorzkie łzy
i ciągną mi się noce i dni.
Otulona żalem wsłuchując się w ciszę,
utraciłam humor, coraz smutniej piszę.
Otulona żalem z dodatkiem skromności
odchodzę powoli, zmierzam do wieczności.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dodaj komentarz