Niewinni kochankowie
On kochał ją ponad życie.
I ona jego niesamowicie.
Kochał prawdziwie pierwszy raz.
Szczęście kłaniało się im w pas.
Kochały się ich serca i dusze,
a ciała przeżywały katusze.
Kochały się ich oczy i usta,
co nie zaznały nawet całuska.
Była to miłość wielka, prawdziwa.
Mocno spóźniona i niemożliwa.
Ona staruszka dziś on staruszek
wciąż dostarczają swym duszom wzruszeń.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dodaj komentarz