Na własne życzenie
Kochala go jak nikogo.
Ale nie poszła miłości drogą.
I choć do dzisiaj serce się kraje,
nie poszła także na rozstaje.
Kiedy nadzieje na szczęście prysły,
tęskniła aż stracila zmysły.
Chciała odebrać życie sobie,
żeby na zawsze legnąć w grobie.
I chciala oddać ostatnie tchnienie,
żeby skończyło się cierpienie.
Ale nie wyszło. Licho z niej drwi.
A ona biedna cierpi do dziś.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dodaj komentarz