Nie szumcie nam!
Czego się Jaś nie nauczy,
Jan nie będzie umiał.
Jaś nie nauczy się szumieć,
Jan nie będzie szumiał...
Halina Gąsiorek-Gacek
Poezja Haliny Gąsiorek - Gacek
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Czego się Jaś nie nauczy,
Jan nie będzie umiał.
Jaś nie nauczy się szumieć,
Jan nie będzie szumiał...
Halina Gąsiorek-Gacek
Stara miłość nie rdzewieje.
Prawda. To się zgadza.
Zapyta ktoś czemu?
Bo nie jest z żelaza...
Halina Gąsiorek-Gacek
Żeby zycie miało sens, to kochać je trzeba.
Od jego początku, aż do bramy nieba.
Żeby życie miało sens, to trzeba coś tworzyć,
uczciwie pracować, dobra świata mnożyć.
Żeby życie miało sens, trzeba innym służyć,
darować, pomagać, zło zwalczać i burzyć.
Żeby życie miało sens, trzeba się nim cieszyć.
I pogodą ducha zarażać, nie grzeszyć.
Żeby życie miało sens, to trzeba je cenić.
Dlać o nie, hołubić i szczęściem je mienić.
Żeby życie miało sens, trzeba wierzyć w Boga,
bo z Nim nie jest straszny głód, chłód, ból i trwoga.
Halina Gąsiorek-Gacek
W kraju dobrobyt.
To atut ważny.
Szkoda, że nie ma
go Polak każdy.
Koło fortuny
toczy się skośnie.
I stąd niestety
i bieda rośnie.
I co tak różni
w kraju nas?
To dysprorporcje
wielkie płac.
Ciesząc się
z Ojczyzny rozkwitu,
życzę wszystkim
dobrobytu!
Halina Gąsiorek-Gacek
Pofrunęła jaskółeczka na szczyty, wyżyny.
I nie daje znaku życia, ni nie śle nowiny.
Obiecala, a nie wraca w porzucone strony.
Wpadala w sidła? Nie daj Boże! Lub w drapieżne szpony.
Oszczędź ptaszynie potrzsku. Od zła obroń Boże.
Wiadać, słychac wracać nie chce. Nie chce, to nie może.
Ktoś gdzieś widział czarne ptaszę zwinne i radosne,
jak pod nowym dachem kwili i zwiastuje wiosnę.
Nie przysiądzie, nie zaśpiewa, choć fruwa tak blisko.
Czy szczęśliwa zapomniała, czy już dlań za nisko?
Jaskółeczko droga, bywaj! Wysokością ciesz!
Wiem jaskółka niskim lotem zapowiada deszcz...
Halina Gąsiorek-Gacek
Znów afera za aferą!
Gniew ogromny odczuwamy.
Tyle win udowodnionych.
Nigdy nikt nie ukarany!
Czy tym razem ukarają?
Znowu czart psikusa sprawił.
Pan Prezydent, co ciekawe
dwóch dwa razy ułaskawił!
Samo życie! Takie prawo!
Burzą się przestępcy mniejsi.
Jaki wniosek? Wobec prawa
wciąż są równi i równiejsi!
Co dają utarczki z prawem?
To na pewno wszyscy wiecie.
Za rzadzących naszy krajem
wstyd w Europie i na świecie!
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie widziałam Cie już ćwierć wieku.
I Ty nie widziałeś mnie.
Zmieniliśmy się człowieku,
nie na lepsze, oj nie.
Czas już pokrył nas patyną
wieku i starości.
Nic już nie zostało
po naszej miłości?
Chociaż ona nie umarła.
Przez noce i dni,
w środku jej iskierka
żarzy się i tli.
I wystarczy jeden uśmiech
i czułe spojrzenie,
zeby miłość zapłonęła
i szczęścia płomieniem.
Halina Gąsiorek-Gacek
Chce mi się krzyczeć.
Chce mi się wyć.
Tak trudno mi
jest dzisiaj żyć.
Trawi mnie smutek
i ostry ból
oraz tęsknota,
zo żre jak mól.
Do tego jeszcze
po stracie żal,
kogoś kto odszdł
w siną dal.
A na dodatek,
mimo rozkwitu
Ojczyzny, brak mi
dobrobytu...
Halina Gąsiorek-Gacek
Czy można kochać
prawdziwie w słowach,
żeby ze szczęścia
zrezygnować?
Można, choć nie jest
to łatwe wcale.
Serce spowite
smutkiem i żalem.
Że taka miłość
jest cierpieniem.
Stwerdzam to śmiało,
mam doświadczenie.
Wiedząc jak trudne
bardzo jest,
z całego serca
podziwiam Cię.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ktoś mnie pokochał.
Mnie to nie cieszy.
Bo on przeze mnie
myślą nagrzeszył.
Tęsknił i cierpiał
na pewno on.
Może przeklinał
mnie i kląl?
A ja niestey,
pewne jak amen,
nie tylko ręce
miałam związane.
Nie mogłam zycia
mu uprzzyjemnić,
ani tych uczuć
odwzajemnić.
Chociaż kochałam
podobnie też,
miłość skonczyła
się jak wiersz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Że moje serce Ciebie kochało,
tak mi siĘ tylko wydawało.
Jak miĘdzy nami nic nie było,
tak samo pewne, ze to nie miłość.
BYły spojrzenia czułe zaloty
oraz westchnienia, serca łopoty.
I było mnóstwo przezpięknych snów.
I były rozmowy bez słów.
Dziś jestem pewna i Ciebie cenię,
Że nie kochanie, zauroczenie.
Halina Gąsiorek-Gacek
To wydarzenie bez precedensu,
ze moje życie nie ma już sensu.
I nie ma takze racji bytu,
w pozornych czasach dobrobytu.
Już nic nie robię.Niewiele tworzę.
Już nie zarabiam. Wiesz Panie Boże.
Straciłam chęci do wszystkiego.
Także do życia doczesnego.
Pomóż mi Panie Boże więc,
bym odnalazła życia sens.
Halina Gąsiorek-Gacek
Niektóre dzieci ojców się wstydzą.
Nie patrzą sercem, niewiele widzą.
I nie kochają i nie czczą ich.
A zwłaszcza wtedy jest im wstyd.
Kiedy rodzice biedni i prości.
Bywa,że chorzy, co dzieci złości.
Nie tak swe dzieci wychowywali.
Raz nauczyli Boga chwalić
Dwa kochać i szanować ludzi.
Wyszło, nie warto się było trudzić.
Rzecz, gdyby byli przestępcami
lub pijakami i złodziejami.
Ojcowie płaczą i się smucą.
Po latach dzieci ich im to wrócą.
Halina Gąsiorek-Gacek
Dodatek, dla biednych
zwłaszcza jakże ważny.
Uchwalono dla każdego,
ale nie dostanie każdy!
Bieda aż kwiczy z radości.
W oczach biednych widać łzy.
Bieda szerzy się panoszy,
a dobrobyt wciąż się śni!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kolejna smutna niedziela.
Smutna, bo bez Ciebie.
Tyle nas oddiela.
Ja na ziemi, Ty w niebie.
Koleja smutna niedziela.
Króluje w niej żal.
Że mnie zostawiłeś
i odszedłeś w dal.
Kolejna smutna niedziela.
A ja w niej samotna.
Ronię gorzkie łzy.
Pamięć moja psotna.
Wciąż mi Ciebie przypomina.
Nie daje zapomnieć.
A Ty juz szczęśliwy.
Czy pamiętasz o mnie?
Halina Gąsiorek-Gacek
Szanuj człowieka,
bliźniego swego.
Czy to mądrego,
czy głupiego.
Szanuj człowieka
i to każdego.
Czy bogatego,
czy biednego.
Szanuj człowieka
w ziemskich porgach,
bo człowiek jest
świątynią Boga!
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie całkiem od człowieka zależy,
jak człowiek żyje i jak wierzy.
Czasami człowiek nie ma wyboru
albo powieka szablony wzorów.
I człowiek temu nie jest winny,
życie zależy także od innych.
Wiele zależy od woli nieba.
A z nią się warto liczyć i trzeba.
I człowiek żyje, jak mu pozwolą
zmagając się z własną dolą.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pewien pan
rzekł do pani tak:
Wybieraj,
papierosy lub ja.
Licho się śmieje
wniebogłosy.
Ona wybrała
papierosy.
Pani z nałogiem
uwielbia fajki.
I taki koniec
wspólnej bajki.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię, Kocham.
Nie mogę przestać.
Ale na dowód
tego mnie nie stać.
Wzdycham i tęsknię.
Przyznaję z trudem,
że taka miłość
jest psu na budę.
Mówiła panna
fest zakochana.
Na to i owo
niezdecydowna.
Biorąc pod uwagę
wszelkie fatygacje,
ja tej panience
przyznaję rację.
Halina Gąsiorek-Gacek
Błędy są po to, by je popełniać,
ale i po to, by je naprawiać.
Prawda, uczymy się na błędach,
choć nie jest to łatwa sprawa.
Sęk, że nie wszystkie można naprawić.
I nie przed każdym można się ustrzec.
W ten sposób błędy powtarzamy.
Pelny ich obraz w sumienai lustrze.
A jeśli uda nam się ustrzec.
Drugi raz błędu nie popełnimy.
I pamietamy go z przeszłości.
To dowód na to, że się uczymy.
Halina Gąsiorek-Gacek